Czasami przychodzi taki dzień.. jeden z najsmutniejszych w życiu psiego opiekuna, gdy musi pożegnać się z psiakiem. Dziś odeszła za Tęczowy Most nasza rodzinna psia nestorka – Sara. Miała 15.5 roku, była siwiutka i kochana, bardzo wyrozumiała dla mojej szalonej Lilo.

Odejście psiego przyjaciela, to też wielkie przeżycie dla dzieci w rodzinie. Warto wtedy opowiedzieć o krainie za tęczowym mostem, gdzie na pięknej, wielkiej łące są wszystkie psy, które od nas odeszły. Są tam zdrowe, nic je nie boli, mają pod dostatkiem wody i jedzenia. Brakuje im tam tylko jednego… ich ziemskiego opiekuna, na którego wiernie czekają. Wtedy razem idą do nieba.

Psy, które nie znalazły na ziemi swojego człowieka, podobno od razu idą do nieba.

6-letnia Ola, aby poradzić sobie ze smutkiem, zrobiła dla Sary obrazek na pożegnanie. I jakoś jej ulżyło. Skupiona na kochanej psiej-babci, pożegnała się z nią.

Śpij spokojnie Saruniu, nie wzywaj nas na razie do siebie. Naciesz się zdrowiem i siłami, których przez ostatni czas tak bardzo Ci brakowało.

Na zawsze będziesz w naszych sercach. ??